Restrukturyzacja to nie tylko relatywnie skomplikowane słowo. To proces, którego popularność wzrasta w czasie. Mając na względzie, że w samym drugim kwartale 2025 r. upadłość ogłosiły 92 firmy, wnioski o ogłoszenie upadłości złożyło 445, restrukturyzację otwarto w 1.278 przedsiębiorstwach (wzrost o ponad 17% w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku!) a wnioski o otwarcie restrukturyzacji złożono w 951 kolejnych, to można dojść do wniosku, że przedsiębiorców dzielimy na:
- tych, co mieli kontakt z restrukturyzacją,
- tych, co będą mieli kontakt z restrukturyzacją.
Z tej przyczyny uważam, że brak rozeznania w przepisach insolwencyjnych może być problematyczny dla biznesu. O ile bowiem zagrożenie niewypłacalnością może nas bezpośrednio nie dotyczyć, o tyle może dotknąć któregoś z naszych kontrahentów. Wtedy zaś otwiera się przed nami cały arsenał możliwości, a niestety jedną z nich jest zachwianie naszej płynności finansowej. Proces ten powinien przecież umożliwić dłużnikowi uniknięcie bankructwa, a to często wiąże się z redukcją zobowiązań, a przynajmniej z uprawnieniem do braku realizacji obowiązku płatniczego przez czas trwania postępowania. Skoro dłużnik może nam przez co najmniej kilka miesięcy nie płacić, a środki te były wpisane w plany dalszego działania naszego przedsiębiorstwa, to pojawia się problem: co robić?
Wiedza o tym czym jest proces restrukturyzacji, jak przebiega, co znaczy dla dłużnika i wierzycieli, stanowi niewątpliwie wartość dodaną, w niektórych przypadkach nawet przewagę konkurencyjną. Usystematyzujmy podstawy tych narzędzi, aby dać przynajmniej kierunkowskazy postępowania dla jego potencjalnych uczestników. Już w tym miejscu jednak zaznaczam: restrukturyzacja i upadłość to tylko na pierwszy rzut oka dwie niepozorne ustawy, normy prawne wynikające z nich są złożone, a odczytanie rządzących w tej dżungli mechanizmów wymaga wiedzy i doświadczenia. Stąd i wykonywany przez autora odrębny zawód doradcy restrukturyzacyjnego.
Kim jest doradca restrukturyzacyjny?
Doradca restrukturyzacyjny to osoba posiadająca uprawnienia potwierdzone egzaminem państwowym i odpowiednią praktyką w zarządzaniu przedsiębiorstwem, wpisana na listę prowadzoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Istnienie takich uprawień co do danego podmiotu można zatem w prosty sposób zweryfikować przez Internet, pod adresem:
https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/znajdz-licencjonowanego-doradce-restrukturyzacyjnego
Doradca restrukturyzacyjny a syndyk
Przed wejściem w życie prawa restrukturyzacyjnego obowiązywało jedynie prawo upadłościowe i naprawcze, którego prowadzenie w decydującym zakresie powierzono syndykowi. Wobec braku alternatywy, w obiegu pozostawał więc jedynie ten tytuł. Wprowadzenie zawodu doradcy restrukturyzacyjnego skutkowało koniecznością uporządkowania tytulatury związanej z prowadzeniem danego postępowania, różni się ona bowiem w zależności od tego co robi doradca restrukturyzacyjny. Odpowiednio zatem obecnie postępowania restrukturyzacyjne prowadzi nadzorca układu, nadzorca sądowy albo zarządca, a postępowanie upadłościowe prowadzi syndyk. Żeby zaś móc występować w ww. rolach należy posiadać uprawnienia doradcy restrukturyzacyjnego. W skrócie: czy doradca restrukturyzacyjny to syndyk? Nie zawsze. Ale każdy syndyk jest doradcą restrukturyzacyjnym. Warto też odnotować w praktyce posługiwanie się sformułowaniem „syndyk” jako zwrotem grzecznościowym do osób wykonujących zawód doradcy restrukturyzacyjnego, stosowanym głównie przez reprezentantów wymiaru sprawiedliwości.
Dla przedsiębiorcy, który w co najmniej jednym z dwóch ostatnich lat obrotowych:
- zatrudniał średniorocznie 250 lub więcej pracowników lub
- osiągnął roczny obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz operacji finansowych przekraczający równowartość w złotych 50 milionów euro, lub
- osiągnął sumy aktywów bilansu sporządzonego na koniec jednego z tych lat, które przekroczyły równowartość w złotych 43 milionów euro,
albo spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa, czy przedsiębiorcy o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym, sąd na nadzorcę sądowego lub zarządcę wyznacza osobę z tytułem kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego. Przedrostek „kwalifikowany” dodaje się doradcom restrukturyzacyjnym, którzy mają udokumentowaną praktykę popartą sukcesami (zawarcie i zatwierdzenie układu, przeprowadzenie całej upadłości).
Restrukturyzacje – rodzaje.
Jak wskazałem w poprzednim artykule, restrukturyzacja to proces przewidziany przepisami ustawy prawo restrukturyzacyjne, ingerujący w strukturę organizacyjną przedsiębiorstwa oraz strukturę jego zobowiązań. W trakcie restrukturyzacji co do zasady zabronionym jest kierowanie zabezpieczeń i egzekucji do majątku dłużnika, a sam dłużnik nie ma obowiązku regulowania należności wchodzących do układu. Obecnie wyróżniamy cztery tryby postępowania restrukturyzacyjnego:
- Postępowanie o zatwierdzenie układu,
- Przyśpieszone postępowanie układowe,
- Postępowanie układowe,
- Postępowanie sanacyjne.
Każde z ww. postępowań różni się. Pierwotną różnicą jest sposób jego wszczęcia: postępowanie o zatwierdzenie układu otwiera doradca restrukturyzacyjny na podstawie umowy z dłużnikiem, pozostałe postępowania możemy nazwać „wnioskowymi” ponieważ otwiera je sąd na wniosek dłużnika (lub wierzyciela). Ta główna różnica determinuje niezwykłą popularność postępowania o zatwierdzenie układu (dalej: PZU). Dłużnik może bowiem niemal z dnia na dzień zaskoczyć wierzyciela zablokowaniem mu możliwości egzekwowania swojej wierzytelności. Tak też zdarza się w przyrodzie regularnie, co w sposób zrozumiały drażni wierzycieli.
Pozostałe postępowania wszczynane są na wniosek, a na jego rozpoznanie można oczekiwać dość długo. Najbardziej obciążone jednostki wymiaru sprawiedliwości, jak sądy w Poznaniu, Warszawie, czy Wrocławiu, mogą rozpatrywać pismo wszczynające postępowanie kwartałami. Zaznaczam, że nie wynika to z braku woli orzeczników, tylko z olbrzymiego wpływu spraw i braków kadrowych. Moje utyskiwania na brak rzeczywistej reformy wymiary sprawiedliwości zostawiam sobie jednak na przyszłe artykuły. Obecnie pamiętajmy, że jedynie PZU daje możliwość restrukturyzacji szybkiej, od momentu otwarcia do zakończenia.
Postępowanie o zatwierdzenie układu może być prowadzone jeśli suma wierzytelności spornych nie przekracza 15% sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem. To pierwsza wskazówka dla wierzyciela – jeżeli dłużnik otworzył takie postępowanie, to z dużym prawdopodobieństwem będzie musiał uznać swoje zobowiązanie względem nas. Ostrzegam jednak, że najczęściej ma to miejsce dopiero na karcie do głosowania nad układem, a zatem przy kulminacji całego postępowania. Wartość dowodowa takiego oświadczenia jest jednak nie do przecenienia, umożliwia m. in. skrócenie trwania postępowania w sprawie o zapłatę do minimum, dzięki trybowi nakazowemu, który dodatkowo przenosi większość ciężaru fiskalnego na dłużnika.
Jeżeli nadzorca układu stwierdziłby, że wierzytelności sporne przekraczają 15% - jest zobowiązany postępowanie umorzyć. Tu jednak płynnie przechodzimy do kolejnej kwestii wyróżniającej postępowanie o zatwierdzenie układu: oto w nim nie ma zakazu regulowania przez dłużnika należności wchodzących do układu. Stanowi to w mojej ocenie kolejną przewagę tego postępowania, ponieważ umożliwia podjęcie określonych działań Dłużnikowi, może on na przykład:
- Spłacić część zobowiązania danego wierzyciela, aby nie przekroczyć progu 15% wierzytelności spornych
- Spłacić część zobowiązania danego wierzyciela, aby ograniczyć jego siłę głosu na głosowaniu,
- Spłacić część zobowiązania danego wierzyciela, aby uwiarygodnić się co do swoich możliwości finansowych,
- Spłacić całość zobowiązania danego wierzyciela, jeżeli jest to konieczne dla dalszego prowadzenia działalności gospodarczej.
PZU umożliwia zawarcie układu w wyniku samodzielnego zbierania głosów wierzycieli przez dłużnika bez udziału sądu. Może być prowadzone w trybie z ochroną, wynikającą z obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego, oraz bez ochrony. Ten pierwszy tryb, najczęściej stosowany w praktyce, może przydarzyć się przedsiębiorcy raz na dziesięć lat. Uwaga: nie może on również być stosowany jeśli w trakcie ostatnich dziesięciu lat umorzono postępowanie restrukturyzacyjne prowadzone wobec dłużnika, z wyjątkiem sytuacji, gdy umorzenie postępowania restrukturyzacyjnego nastąpiło za zgodą rady wierzycieli. Można sobie zatem wyobrazić sytuację, w której przedsiębiorca szukający pomocy zgłasza się do swojego prawnika, który sam doradcą restrukturyzacyjnym nie jest. Prawnik boi się oddać Klienta komuś innemu, nie wie bowiem, że pełnienie funkcji w restrukturyzacji przez doradcę restrukturyzacyjnego wyłączona jest w razie wcześniejszego stosunku pełnomocnictwa między stronami. Konfliktu zatem nie ma i być nie może, ale prawnik o tym nie wie. Zamiast zatem skierować Klienta do podmiotu profesjonalnego, sporządza dla niego wniosek o otwarcie postępowania układowego lub sanacyjnego – koszty z tymi postępowaniami związane przygniatają jednak samego przedsiębiorcę i dochodzi do umorzenia sprawy. Niestety, w ten sposób spalono jednocześnie możliwość otwarcia PZU.
Postępowanie o zatwierdzenie układu jest postępowaniem najtańszym. Ceny oferowane na rynku znacznie różnią się od siebie, przy czym generalnie mieszczą się w przedziale od kilkunastu do ponad dwustu tysięcy złotych. Rozumiem, że nie pomagam tym szacunkiem, przez co zaznaczyć, że najczęściej wycena przeprowadzenia takiego postępowania zależy od:
- Całościowej sumy wierzytelności,
- Liczby wierzycieli biorących udział w postępowaniu,
- Stanu skomplikowania sprawy.
W Jabłoński i Wspólnicy Kancelaria Restrukturyzacyjna wyceniamy postępowania również z perspektywy korzyści, która może zostać osiągnięta dla Klienta w jego ramach. Jest dla nas absolutnie nierzadkim zjawiskiem, że wierzyciele godzą się na znaczne umorzenia wierzytelności oraz dogodne warunki spłaty, kiedy przedstawi się im realny plan restrukturyzacyjny oraz rzeczowe argumenty co do grożącej przedsiębiorcy upadłości.
Stany faktyczne, z którymi spotykamy się w restrukturyzacji są zróżnicowane. Od postępowań małych, gdzie suma zobowiązań nie przekracza 500.000 zł., a wierzycieli jest troje, do spraw o przeciwnym gabarycie, z wolumenem długów na dziesiątki milionów złotych i setkami wierzycieli. Co do każdego z uczestników postępowania należy spełnić określone ustawą czynności, z których najważniejszym jest umożliwienie oddania głosu nad układem, a wcześniej przecież warto uzgodnić salda, rozstrzygnąć wątpliwości, negocjować, zweryfikować strukturę organizacyjną przedsiębiorstwa Dłużnika, kanały dotarcia do klientów, bilanse, sprawozdania, et cetera. Zresztą stworzenie planu restrukturyzacyjnego oraz testu zaspokojenia to obowiązek nadzorcy albo zarządcy w każdym postępowaniu.
Dzień układowy – co to takiego?
Dzień układowy to data, która wyznacza granicę czasową dla określenia praw wierzycieli w procesie restrukturyzacji. Zgodnie z ustawą, dzień układowy przypada nie wcześniej niż trzy miesiące i nie później niż dzień przed dniem złożenia wniosku o zatwierdzenie układu – dla postępowania o zatwierdzenie układu. W pozostałych postępowaniach funkcję dnia układowego pełni dzień otwarcia postępowania postanowieniem sądu restrukturyzacyjnego.
W uproszczeniu:
Dzień układowy albo otwarcia postępowania wyznacza moment w czasie – wszystkie zobowiązania powstałe przed nim (niekoniecznie wymagalne!) co do zasady wchodzą do układu, wszystkie powstałe po nim stanowią zobowiązania bieżące, które muszą być spłacane na bieżąco przez dłużnika pod rygorem nawet umorzenia postępowania.
W postępowaniu o zatwierdzenie układu od dnia układowego nie może minąć więcej niż 3 miesiące do złożenia wniosku do sądu, do tego momentu zatem należy sporządzić plan restrukturyzacyjny, test zaspokojenia, przeprowadzić głosowanie i wnieść do sądu o zatwierdzenie jego pozytywnego wyniku.
Pozostałe postępowania: PPU, PU, sanacja.
Inne postępowania restrukturyzacyjne wszczynane są na wniosek. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Dłużnik np.: po fiasku postępowania o zatwierdzenie układu starał się zawrzeć układ na innych warunkach w ramach odrębnego postępowania. O takich strategiach pozwolę sobie jednak napisać w kolejnym artykule.
Kolejną cechą wspólną postępowań wnioskowych jest opłata: 1000 zł. opłaty sądowej od wniosku oraz zaliczka co do zasady w wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w trzecim kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego (na moment pisania artykułu ok. 8300 zł.).
Co istotne: w toku postępowań wnioskowych Dłużnik ma zakaz regulowania należności objętych z mocy prawa układem. Choćby zatem nawet miał środki i wolę, aby uregulować zadłużenie wobec konkretnego wierzyciela – prawo wiąże mu ręce. Dłużnik nie może zatem również nic poradzić na siłę głosu wierzyciela, przynajmniej formalnie, bo już na przykład na poręczyciela lub innego współdłużnika restrukturyzacja nie ma wpływu.
Przyśpieszone postępowanie układowe, jak sama nazwa wskazuje, powinno być prowadzone w szybszy sposób niż inne postępowania wnioskowe. Mianowicie już w tydzień sąd powinien rozpatrzyć wniosek. Pozostaje to jednak termin instrukcyjny, do którego radziłbym się nie przywiązywać. W późniejszym etapie nadzorca sądowy ma dwa tygodnie na złożenie spisu wierzytelności, spisu wierzytelności spornych oraz planu restrukturyzacyjnego. To też jednak rzadko udaje się osiągnąć w ustawowym terminie. W tym postępowaniu nie sporządza się formalnego spisu inwentarza (elementy składników majątku zawiera plan restrukturyzacyjny lub test prywatnego wierzyciela).
PPU może być prowadzone jeśli suma wierzytelności spornych nie przekracza 15% - tak jak w PZU. Zasadniczo czas jego trwania przyśpieszonego postępowania układowego powinien zamykać się w okresie krótszym niż pół roku i istotnie przyroda zna takie przypadki. Okres 6 miesięcy przy sprawnej pracy nadzorcy sądowego oraz sędziego – komisarza pozostaje w pełni wystarczający.
Postępowanie układowe (PU) znosi ograniczenie wierzytelności spornych. Pozostaje postępowaniem wzorcowym – zawiera bowiem w sobie ochronę majątku jak w PPU, jednocześnie nie będąc tak ograniczonym w czasie, jest rzeczą całkowicie normalną, gdy czas trwania tego trybu restrukturyzacji sięga nawet roku.
Postępowanie sanacyjne zbliżone jest najbardziej do upadłości. Przeprowadza się je wtedy, kiedy samo zawarcie układu z wierzycielami nie jest wystarczające dla uratowania przedsiębiorstwa. Powoływany przez sąd zarządca ma bardzo szerokie uprawnienia, które warto omówić osobno. Obecnie jedynie zasygnalizuję, że zarządca może dokonywać zmian w strukturze organizacyjnej przedsiębiorstwa, doprowadzić do odstąpienia od umów wzajemnych niekorzystnych dla dłużnika, redukować zatrudnienie.
Sanacja jest najpoważniejszym postępowaniem restrukturyzacyjnym, dotyczącym najczęściej dużych podmiotów, o rozbudowanej strukturze organizacyjnej. Postępowanie powinno być finalizowane w rok, ale rzadko udaje się to osiągnąć. Jako przykłady dużych podmiotów w sanacji można wskazać m. in. PKP Cargo, VB Leasing, czy Komputronik. Skala tego postępowania determinuje też skalę wynagrodzenia zarządcy, które to sprawia, że koszt postępowania o zatwierdzenie układu jawi się jako igraszka. Pamiętajmy jednak, że i kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny musi dysponować odpowiednim zapleczem organizacyjnym, czyli własnym sprawnie działającym przedsiębiorstwem, aby unieść postępowanie takich rozmiarów.
Podsumowanie:
Według danych GUS w 2023 r. do sektora MŚP (łącznie mikro, małe i średnie podmioty) należało 2 303,3 tys. podmiotów, tj. 99,8% przedsiębiorstw niefinansowych i pracowało w nich 6 901,5 tys. osób, tj. ponad 2/3 pracujących w całym sektorze przedsiębiorstw niefinansowych. Nic zatem dziwnego, że najczęściej wybieranym przez nich rozwiązaniem jest postępowanie o zatwierdzenie układu, które działa szybko i potrafi przynieść świetne rezultaty. Wraz z rozwojem biznesu warto jednak rozpatrywać całe spektrum możliwości restrukturyzacyjnych, a rysując ich strategię przewidywać również czarne scenariusze. Restrukturyzacja nie jest bowiem pozbawiona wad, ani ryzyk, które potrafią się ziścić i pogrzebać nawet najlepszy plan restrukturyzacyjny. Stąd tak istotnym jest analizowanie stanów faktycznych szeroko, z uwzględnieniem wszystkich aspektów prawa insolwencyjnego.
Do tria prawnik, księgowy i doradca podatkowy, powinien zatem dołączyć doradca restrukturyzacyjny. Ma on też inne supermoce, które przybliżę w kolejnych tekstach.